sen - handel
Tagi: co mam myśleć
03 grudnia 2008, 23:36
Sen
Mój ojciec handlował alkoholem. Kiedy do jego magazynu przyjechał odbiorca ( mafia czy coś w tym stylu ) pomagałem im przygotować ten towar. Wyciągałem buteli z kartonów i przepakowywałem. W jednym z kartonów były butelki wypełnione w połowie jakimś płynem ( jakby brudna woda ). Poszedłem z tym do ojca. Okazało się , że ojciec wie o tym i że one są tam specjalnie. Zapytałem czy zdradził ( mafię ) bo chciał oszczędzić. Odpowiedział ,że to on został zdradzony.
Nagle do hali zaczęli wbiegać jacyś ludzie. Coś a la policjanci.. Ojciec uciekł jakimiś drzwiami na zewnątrz , ja wyskoczyłem przez okno i ukryłem się niedaleko padając i leżąc na ziemi w jakimś rowie. Nadbiegły 2 osoby i stanęły obok nie widząc mnie. Stwierdzili , że już nas nie znajdą i wrócili.
Dzień minął pracowicie jak ostatnimi czasy.
Misio znowu chory , ale nie chciał powiedzieć co mu jest. wspomniał tylko ,że nie był w szkole bo źle się czuje. Nie podoba mi się to , że tak choruje ostatnio. Nie wyglądał na takiego . To musi być coś innego niż tylko zwykłe przeziębienia.
Po pracy z Januszem podmienialiśmy lodówki Wioli. Wyjęliśmy też z kartony mikrofalówkę , którą Janusz kupił i chwilę się uczyliśmy jej obsługi. Niestety nie jest to proste bo zamiast jakichkolwiek napisów ma same symbole i trzeba się nieźle na klikać żeby coś w niej zrobić :/
Wieczorem gadałem z Tomkiem chwilena AQQ.
Dodaj komentarz