koniec
Tagi: why
06 października 2008, 04:51
No i Misiek pojechał :(
To był cudowny weekend. Nie nudziłem sie ani minuty i chciałbym aby tak było ciągle.
Pogoda była kiepska , ale mimo to ...
Piątek przesiedzieliśmy w domu bo lało i było zimno.
W sobotę impreza też udana choć nie bez przygód z dojazdem. Spóźniliśmy sie na autobus i musieliśmy wrócic do domu bo następny dopiero za 2h . Wybawiłem się jak już dawno nie. Misiek oczywiście był ze mną i DZIĘKUJĘ mu za to :* Byliśmy też w GK na shoppingu , ale nic nie kupiliśmy poza misiem pluszowym dla mojego misia :)
Niedziela upłynęła na spacerku po mieście , parti szachów w herbaciarni , na zrobieniu obiadokolacji i obejrzeniu niecałego filmu na kompie ( zmęczeni poszliśmy spać ).
Jest godzina 4:58 Misiek jest w drodze do domku. Ja kilka minut temu wróciłem z dworca.
Dodaj komentarz