Archiwum 05 grudnia 2008


KOCHAM - rozważania
Autor: dobryc
Tagi: kocham  
05 grudnia 2008, 23:28

 

Dzień w pracy upłynął spokojnie.

Cały czas myślę o Ernim . Co się dzieje , że nic się nie dzieje. Nie potrafię myśleć o niczym ( nikim ) innym. TAK BARDZO GO KOCHAM !!!!

Dzwoniłem do niego dzisiaj z zapytaniem co jest. Jak zawsze odpowiedział ,że nic takiego. Potem zagadał na GG. Jak zacząłem odpisywać to stwierdził , że musi iść do kolegi. No cóż - no comment.

Chciałbym tylko żeby określił się co do "nas" . Żebym wiedział na czym stoję. Chodzi tu o to żeby określił się , bo ta niepewność  wykańcza mnie bardziej niż tęsknota za nim . Kocham go i nie chcę go zmuszać do siebie. Sam oczekuję szczerości.

Rany ni epotrafię tego napisać tak jak czuję. Nie umiem przelać tego co mi w głowie siedzi.

Myślałem , ze to będzie łatwiejsze :/

Napisałem mu eska żeby zastanowił się czy chce tego związku. Że dam mu jakiś czas wolnego od mnie na przemyślenia. Wcześniej napisał na GG , że trzeba go ( związek ) ratować. Nie myślałem ,że zrobię sobie takie "ku ku" tym esem. Po prostu  chciałbym mu wykrzyczeć jak bardzo ....  Ale słowo się rzekło.

 

Nie wiem co postanowi. Wiem , że co by nie powiedział uszanuję to. Oczywiście jak wróci dawny Erni to będę bardzo szczęśliwy , ale z ewentualną porazką niestety też będę się musiał pogodzić.

 

sen-lokal
Autor: dobryc
Tagi: sen  
05 grudnia 2008, 07:50

Byliśmy z Wiolą i jakims chłopakiem na wycieczce w jakimś mieście w górach.

Wiola gdzieś się straciła i ja sam chodziłem z tym chłopakiem. Stanęliśmy przy jakims płocie i patrzyliśmy na góry. Chyba z głodu postanowiliśmy znaleźć jakąś knajpę. No i ruszyliśmy na poszukiwania. Niedaleko zobaczyliśmy sporych rozmiarów chatę. Weszliśmy do srodka. Było tam sporo ludzi . Jedni jedli inni tylko rozmawiali, ale zazwyczaj byli to młodzi ludzie. Jak po chwili się okazało była to nowa knajpa Sławka. Miał akurat spotkanie integracyjne z pracownikami. Usiedliśmy przy stoliku z jakimis innymi ludźmi . Oglądaliśmy lokal , który był bardzo kolorowy ( ładnie pomalowany jak oststnio chwalił mi się Sławek :)  Tak to przeżył ,że aż mi się to porzyśniło :). W środku były 2 pomieszczenia ( 2 sale ).Ogólnie przyjemny lokal. Po jakimś czasie weszła Wiola. Więcej nie pamietam.