Archiwum 19 grudnia 2008


tęsknię
Autor: dobryc
Tagi: tęsknię  
19 grudnia 2008, 23:40

Noc do bani.

Ta nawiedzona kobieta o godz. 0:30 poszła do kuchni gotować żarcie. Tłukła się tam do 1:30. Skończyła w kuchni zaczęła na górze. Myślałem , że ją po prostu uduszę.

Na nieszczęście ( w tym przypadku ) mam bardzo czuły słuch nawet jak śpię i byle szelest mnie obudzi.

Na dworze paskudnie. Sypie śnieg z deszczem i jest bardzo mokro , jest chlapa. Tego najbardziej nie lubię zimą :/

Rysiu przyniósł do pracy swojego laptopa bo wczoraj nie zdążyliśmy nic z nim zrobić. Dziś na wszelki wypadek wzięliśmy się za niego od rana.

Do 14:00 nie było co robić. Potem zaczęli słać faktury i  wyrobiliśmy się na 17:00. Był tego sporo.

Padła mi komóra w ciągu dnia więc miałem wyłączony telefon w pracy. W domu dopiero o 18:00. Nie włączałem kompa  i komórki bo stwierdziłem , że nie będę z nikim gadał i wysłuchiwał pocieszeń. Dopiero teraz włączyłem kompa.

 

Niestety. Im bardziej chcę o Nim zapomnieć tym bardziej Go kocham. Nie potrafię przestać. Wszędzie widzę słowa , rzeczy z Nim związane. Każde słowo na "O" czy słowo "wielkopolska" itp. zaraz przywodzi mi na myśl... Nie wiem. Nie mam pojęcia kiedy to się skończy. Chciałbym dla Niego i dla siebie to przerwać.

Wczoraj napisałem , że cieszę się z Jego szczęścia. Tak cieszę się , ale ZAZDROSZCZĘ tamtemu bardzo. Jestem tak zazdrosny. Tak cholernie wściekły.  Uczucie jakie dostałem przez te 4 miesiące to było coś wspaniałego. Kochałem i czułem się kochany. Niestety przeszło Mu i zakochał się w innym. Nie dziwię się kochać kogoś na odległość.... Obdarzy go większym uczuciem niż mnie. Jest to możliwe bo tamten jest na miejscu więc łatwiej o bliskość . Znowu nie brzmi to za ciekawie , ale jestem zwykłym człowiekiem i wyrażam myśli w sposób jaki umiem w danej chwili. Przecież nie chodzi tu o jakieś wymyślne słowa czy zwroty. To jest mój "pamiętnik" i piszę tak jak myślę.

Jak zaczynam myśleć bardziej logicznie to połowa ludzi nie nadąża więc....ubrałem to w proste słowa , które i tak w pełni nie oddają tego co myślę.

Mnie brakuje Erniego bardzo. Jak już wiele razy wspominałem nie mogę nawet patrzeć na innych. Jak pomyślę o sexie z kimś innym to mnie zbiera na wymioty. Po prostu nie wyobrażam sobie teraz żebym mógł kiedykolwiek z kimś.

Czuję , że mam ochotę na sex , ale jak przypomnę sobie .... to zalewam się łzami , wzbiera we mnie złość.

Zaraz wyjdzie na to , że tylko sexu z Ernim chciałem. Nie to nie tak. Ja Go po prostu kocham i nie potrafię myśleć o nikim innym.

Był częścia mego życia . Krótką bo krótka , ale znaczącą. Odbił kolejną ranę w moim sercu. Miłą ranę , ale jednak ranę.  

Postanowiłem wpisać dziś moje ostanie wiersze . To tak na pożegnanie.

 

 

Bóg stawia mi wiele barier.

Sam też nie jestem bez winy.

Tylko pytam o cel...

.....................................................

......................................................

Jaki jest sens starania się i bycia silnym , skoro i tak wszystko obróci się przeciw tobie.

.........................................................

.......................................................

Znajomi mówią :

" Zmień coś. Staraj się coś zmienić "

Lecz ja już nie mam siły ,

żeby ich zadowolić.

....................................

........................................

Kocham go , jak mało kogo.

Kocham go , bo był sobą.

Kocham go , bo dał mi radość.

Kocham go , bo to miłość.

 

Jest jeszcze kilka moich myśli , ale nie nadają się do publicznego okazania ( jak na razie - może kiedyś ).