Archiwum 20 grudnia 2008


luzik
Autor: dobryc
Tagi: luz  
20 grudnia 2008, 22:23

Jak pisałem wcześniej dziś miałem dziwną pobódkę.

Na dworze przestało padać. Rano tradycyjnie na targ. Małe zakupy.

Po powrocie zrobiłem sobie śniadanko i oglądałem chwilę TV.

Wiola od rana robi pranie za praniem. Załapałem się i wreszcie mogłem uprać kolorowe koszulki , które miały już trochę:P

Pojechałem do Ikei. Chciałem kupić sobie stolik bo w sumie nei mam żadnego i kartony na uporządkowanie ciuchów w szafie. Niestety kartony , które były okazały się albo za duże albo za małe. Nie kupiłem. Ale stolik tak 39.99 zł.

Wróciłem z zaraz go złożyłem. No i teraz jest git :)

Wysłałem kilka kartek z neta do wszystkich znajomych ( takie z opóźnionym zapłonem )

Zdrzemnąłem się chwilke bo jakoś mnie zmogło.

Wieczorem eksperymentowałem z wyglądem bloga - muszę jeszcze poćwiczyć , ale to już jutro :)

Jestem z siebie dumny . Już ok. 2 tyg.  nie jem słodyczy - żadnych kupnych słodyczy !!!

Dżemy i nutelle do śniadania i to tylko w soboty.

Może dlatego schudłem do 82kg. JUPI!!!! Tak czy siak będę dzielny. Podobno wychodzenie z nałogu cukrowego trwa 3 miechy więc muszę się pilnować.

Martwią mnie tylko świąteczne smakołyki mamusi.

 Dziś kolejny dzień bez fona i mało na kompie :)

rozmyślania
Autor: dobryc
Tagi: żale  
20 grudnia 2008, 19:44

Jest mi bardzo źle. Czuję się oszukany . Przez Niego jak i przez siebie. Nie wiem czego ja się spodziewałem. Jestem załamany tym co się stało. Ciągle GO KOCHAM !!!!!!.

Raz mam ochotę pieprznąć tym wszystkim i przestać wogóle się do niego odzywać , ale zaraz myślę sobie , że to głupie i dziecinne.

Wiem tylko , że nie potrafię przestać o Nim myśleć. Ciągle myślę , ciągle.

Dziś cały dzień nie wchodziłem na AQQ i nie włączałem komórki. Nie wiem czy to dobrze , ale może mi szybciej przejdzie. Robię co moge żeby tak się stało , ale i tak nie wychodzi.

Wiem , że może nikogo nie mieć i pisze tak tylko po to żebym się odwalił i żeby mi przeszło , ale i tak jest mi cholernie przykro. To tak bardzo boli !!!!!!!!

Wszystko mi o Nim przypomina. Nie ma rzeczy żebym nie skojarzył z Nim.

Myślę o samobójstwie. Brak mi odwagi. Ale jak mam tak żyć to ja nie chcę , podziękuję.

Ja naprawdę zaczynam się bać o siebie.

Dziś postanowiłem , że wstawię hasło na bloga żeby nie mógł go czytać. Teraz tak myślę ...kogo ja chcę tym ukarać. Znowu pokazać , że jestem jak dzieciak , że znowu coś mi odbiło. Chce niech czyta. Po prostu przestanę tam wpisywać rzeczy dotyczące Jego. Będę je zamieszczał w osobnych notkach - takich jak ta.

KOCHAM GO BARDZO.

A może to nie miłość tylko strach przed byciem samemu. Nie wiem. Nic już nie wiem .

Chcę , PRAGNĘ miłości.

Ważę już 82 kg. Czyli schudłem ok 3kg. w 1,5 tyg. Z jednej strony cieszy mnie to , ale z drugiej martwi. To moze sie odbić na mojej psychice

Tyle rzeczy mi chodzi po głowie.W jednych myślach nienawidzę Go w innych kocham na zabój.

 

sny
Autor: dobryc
Tagi: sny  
20 grudnia 2008, 08:36

Pamiętam tylko pojedyncze fragmenciki z nich.

 

1: To działo się u mnie w rodzinnym domu. Brat z tatą przynieśli do domu duży telewizor LCD i kino domowe - jakies wypasione. Pamiętam ,że kino miało głośniki satelitarne ( płaskie ) , które chcieliśmy zawieszać na ścianach.

 

2: Nie wiem co i jak , ale gadałem z jakimś gościem i on na pożegnanie chciał mnie pocałować.

  Dobrze , że sen ten był nad ranem bo obudziłem się przerażony i już nie zasnąłem.

Nie chcę się lizać i przytulać z nikim innym !!!!!!!!!!