Archiwum 03 lutego 2009


rozmyślania
Autor: dobryc
Tagi: myślałem  
03 lutego 2009, 23:06

Myślałem troszkę o tym co robi Erni.

Dlaczego ja  tak cierpię  i tęsknię za nim.

Zrozumiałem ,że On mnie nei chce i już nic do mnie nie czuje. Że to co napisał ostatnio na blogu to po to żebym się od niego odwalił.

Boli mnie to i przez to tak cierpię , że z tego co pisał o nas tak szybko zrezygnował. Że zaraz znalazł sobie pocieszenie u innego i mnie olał. Jest szczęśliwy ( podobno OBY ) , ale nie chce mnie już w swoim życiu. Niby nie ma ze mną kontaktu a przecież ma mojego maila. Może zagadać na oovoo. Jakby chciał to znalzałby sposób.

Nie chce bo  jest mu tak lepiej. Może i dobrze.

Mam takie myśli , ze ten jego związek z Adamem nie potrwa długo bo Erni nie jest i nie będzie gejem. To jego takie młodzińcze wybryki. Sęk w tym , ze jestem cholernie zazdrosny nawet o nie. Kocham Go bardzo i nie mogę z nim być. Bardzo by mi ulzyło jak znalazłby sobei dziewczynę. Niestety do jego żeniaczki muszę jeszce poczekac , ale bardzo  bym chciał.

Nie zniósłbym tego jakby okazał się gejem. To by mnie zabiło :/

 

Dziś zrozumiałem , że to nie ma sensu. Że przecież skoro on mnie nie chce to po co ja mam tak żyć. Będę żył normalnie.

Wiadomo będę miał załamania bo przecież kocham , ale muszę być silny i pilnować się żeby nie prowokowac uczuć i myśli ( z tym będzie najgorzej ) . Chciałbym Go w tej chwili znienawidzieć na jakiś czas , ale nei potrafię. Nawet przez to co robi . Przez to , ze jest szczęsliwy. W sumie jest człowiekiem w " w czepku urodzonym " więc zawsze bedzie miał szczęście OBY TAK BYŁO !!!!!!!!!!!!!

Ja będę Go miał w serduszku i pamietał o nim  bo dał mi tyle szczęścia.... Tyle ile miałnajwięcej.

 

BOŻE daj mu tyle szczęścia ile On daje innym !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

Właśnie za to , że jest cudownym człowiekiem i zasługuje na to !!!!!!!!

 

Mnie pomóż wytrwać w moim dzisiejszym postanowieniu ( zero oovoo i skype ) . PROSZĘ CIĘ BARDZO !!!!!!

 

 

ciekawy dzień
Autor: dobryc
Tagi: wreszcie  
03 lutego 2009, 22:31

Dzień minął szybko :)

Wreszcie coś sie działo . Była dostawa co oznacza , ze jeszcze przynajmniej 2 miechy będziemy istnieć :P.

No i złe wieści. Gdzieś straciło się częśc towaru. My na stanie mamy "0" a oni w kompach 163 szt. i ciągle rośnie ( rano było 157 a po południu już 163 :P ).

Jutro będziemy to wyjaśniać . Dziś niewiele zdążyliśmy , ale nam wg. dokumentów wychodzi różnica 48 szt. które mogły być zamienione z czym innym , ale skąd  tyle ?Jutro sprawdzimy resztę.

 

Przemyślałem dziś kilka rzeczy. Czuję się lepiej.

Mam nadzieję , że pomoże mi to wrócic do normy i do normalnego życia. Bardzo chciałbym...

Jak na razie jest OK !!!!!!!

Mam jeszcze kilka rzeczy , które nie wiem jak rozstrzygnąć ( w którą ze stron ) , ale i z tym dam sobie radę.

 

Dziś znawu uczę się nowych rzeczy.

Niestety nic nie będzie jak na razie ze znaczących zmian na blogu bo nie umiem tego zrobić. Myślałem że to łatwiejsze , ale robię coś nie tak i muszę się dowiedzieć co :(

 

Sporo rozmawiałem ze znajomymi dziś. Każdy jakoś poprawił mi humor :)

Rany chciałbym aby wszystko wróciło do normy.

Kochać Go , ale żyć normalnie....

Darek mi dziś napisał , że dziwi się dlaczego tyle po nim rozpaczałem skoro nie jest nic wart ( jego słowa ), ale pozostawiłem to bez komentarza. Ja wiem dlaczego....

Dzwonił Sławek , że może przyjadą w piątek da mnie na weekend. Mieliśmy jechać do niego , ale restauracji jeszcze nie otwiera ( kolejny termin przesunięty bo nie dostał koncesji ) więc oni przyjadą do mnie.

Pa :)

 

P.S.

Mam wrażenie , że jeszcze coś miałem napisać , ale nie pamiętam :)

sen
Autor: dobryc | Kategorie: Sny 
Tagi: sen  
03 lutego 2009, 18:39

Idę do szkoły. Nie wiem po co , ale. Szkołę już dawno skończyłem , ale po coś tam idę :)

            Na miejscu moja wychowawczyni z technikum powiedziała , że mam pomóc 1 dziewczynie przy maturze. Nie miałem wyjścia i zgodziłem się. Jakimś cudem miała moje zeszyty z polskiego z okresu mojej szkoły i dała mi je żebym miał z czego podpowiadac tej dziewczynie. Mieliśmy się nie martwić o nic tylko pisać. Ja czekałem na korytarzu. Dziewczyna wychodzila co jakiś czas i wtedy jej mówiłem co i jak.

            Nagle przypomniałem sobie , że kolega pisze maturę w innej klasie 2 piętra wyżej i miałem mu pomóc. Pobiegłem do niego. Najpierw czekałem na korytarzu , ale po chwili wszedłem. Egzamin był w wielkiej sali wykładowej ( takiej jak na amerykańskich filmach ) gdzie katedra jest niżej niż miejsca . Było sporo ludzi. Egzamin prowadził dyrektor. kazał mi usiąść obok kolegi i pomagać mu. Kolega pisał troche sam , trochę mu podpowiadałem. Pamiętam jedno z pytań. Chodziło o datę założenia Krakowa. Nie byliśmy pewni i napisaliśmy , że ok. 200-210 roku. ( Pierwsze oficjalne wzmianki o Krakowie pochodzą z 965 roku , ale podejrzewa się , że gród miał już spore znaczenie więc okres ten obniży się o co najmniej kilkanaście lat ). Zatem nie zgadliśmy :)

             W pewnym momencie zacząłem sprawdzać mu tą pracę. Jakaś dziewczyna obok zwóciła uwagę dyrektorowi ( zakablowała ) , że pomagam koledze. Dyrektor odpowiedział coś w stylu żeby się nie interesowała bo sama zaraz może potzrebować pomocy :)

            Było jeszcze parę wątków , ale nie pamiętam. Część była też sporo wymieszana i nie bardzo trzymała się kupy - jak to w snach :) 

              Na szczęście miałem pomagać z polskiego :). Z matmy jestem noga:(. Z polskim radzę sobie całkiem nieźle :).