Zacznę od tego ,że dziś miałem 2 sny , które pamiętam :)
1 był z Moim Miśkiem , 2 dział się w mojej sennej pracy.
Ale najpierw 1szy.
byliśmy z Miśkiem na dyskotece. Ja byłem jakiś niedobry dla niego i kłóciliśmy się itp. :( Przepraszam Misiu !!!!
Na dyskotece były prysznice ( moje marzenie aby na dyskotece były ) .
Misiek siedział pod jednym z nich i mnie wołała. Ja w 1szej chwili nie usłyszałem , a jak podszedłem to on już wyszedł i poszedł gdzieś.
Jakiś gościu zapomniał batek w przebieralni ( miał ze mną szafkę czy cioś podobnego ) i wrócił po nie ...
Pamiętam ,że z dyskoteki wyszedłem o 5:27 .
Chciałem Misiowi kupic różę ( lubi je ) na przeprosiny i martwiłem się gdzie o tej porze ją kupie.
Po drodze spotkałem jakiś ankieterów , którzy zadawali pytania co lubię i w jakiej skali ( od najmniejszej do ... ) Nie będę cytował jaki pytanie pamietam bo mam jeszcze troszkę kultury , ale nie było smaczne i zaskoczyło mnie bardzo - nawet na jawie . Powiem tylko ,że odpowiedziałem na NIE i skala była na najniższym poziomie. Obym tego nie doświadczył w realu :/
Drugi sen dotyczył mojej pracy , którą lubię a niestety nie wykonuję.
Byłem kierownikiem ( albo kimś ważnym ) w jakimś markecie. Ustawialiśmy właśnie towar tzw. "wyspy" , regały itp. aby ładnie wyglądała ekspozycja itp.
Wszystkim się miło pracowało i byliśmy zadowoleni ze swojej pracy. Tym bardziej ,że zdążyliśmy przed otwarciem sklepu :)
Taka praca mi się marzy. wszystko idzie dobrze i nikt niemarudzi i nie wymyśla bo jest na wyższym stanowisku. Niestety spotkałem się z ludźmi , którym stanowisko uderzyło do głowy i ... odbijali sobie własne nieróbstwo i kompleksy na innych.
Może jeszcze kiedyś będę tak pracował bo jak wspomniałem kocham to i pracę z ludźmi.
To tyle o snach :) Nie sprawdzałem w senniku znaczenia bo nie widzę tu żadnych znaczących symboli :(
Dzień minął spokojnie choć pracowicie. Starałem się wynajdować robote żeby nie zwariować:)
Puściłem dziś kilknaście zakładów w TOTKA ( kumulacja 25 mln. ) ale nie sprawdziłem - zaraz to zrobię :)
Jutro się dowiecie.
To tyle...
aaaaa....
Mój Misio po kilku dniach złego humoru dziś tryskał nim i aż mnie to zaczęło zastanawiać co mu jest.
Jak mi przekazał dostał okres więc w ciąży nie jest - hmmm ciekawe co go napadło :)