Rano pomyślałem o Ernim. No comment...
Od rana dużo roboty i zamieszania.
Zamieszanie z głupimi zestawami. Mamy je wysłać na pilnie a nikt nic nie wie czym i jak. To chore co się dzieje w tej firmie. Monika uciekła na chorobowe i została sama Magda. Nie zazdroszczę jej.
Nawet jej troszkę współczuję , ale drażni mnie , że coś się komuś pierdnie , ale potem to ja z Rysiem musimy mysleć jak to zrobić żeby nie narobić firmie obciachu bo każdy to olewa.. Tylko my się tym przejmujemy a i tak nas w dupach mają.
Dziś wyszliśmy ok. 18:30 bo czekaliśmy na kuriera z UPS zeby odebrał zestawy.
Posprzątałem pokój bo w niedzielę przyjeżdża Tomek.
WIELE BYM DAŁ ŻEBY TO BYŁ ERNI !!!!!!!
Niestety umówiłem się z Tomkiem wcześniej i obiecałem ,że będzie u mnie na ten tydzień.
Obiecałem zanim poznałem Erniego. Myślałem ostatnio o tym , że gdyby inaczej się stało między nami to zaprosiłbym Erniego zamiast Tomka. Wiem staram się dotrzymywać słowa , ale ja Go kocham i chciałbym. Myślę , że Tomek zrozumiałby .Teraz już za późno :( zepsułem wszystko :/ Jak zawsze :/
Na GG odezwał się Kacper . Odezwał się po roku . Ulżyło mi , że już się nie gniewa na mnie.
Ja nie miałem odwagi zagadać do niego wcześniej. Nie wiem co to znaczy , co to za znak , ale i tak miedzy nami nic nie będzie. Ja kocham Erniego a poza tym Kacper nie jest w moim guście. Jest sympatyczny , ale nie pociąga mnie np. a to jest coś co jest konieczne do związku. Jak masz ochotę się przytulić do kogoś bo ... ;)
Jestem już prawie spakowany do domu.
Jak się uda to pojadę w środę ok 14:00i będę w domciu jeszcze na kolacji.
Tylko znowu życzenia.
Co ja mam im życzyć.
Tacie zdrowia - kiedy jest coraz gożej...
Mamie - chyba tylko tyle żeby miała siłę przy tacie. Mama będzie i jest szczęśliwa jak my z bratem będziemy szczęśliwi. Nic więcej jej nie trzeba.
Niestety ja raczej jej tego nie dam :(