Najnowsze wpisy, strona 14


dziwny dzień
Autor: dobryc
Tagi: dziwy  
04 stycznia 2009, 22:21

Nie śpię od 6:00.

W nocy Erni wysłał mi esa

" ...  ja Cię kochać nie przestałem!!!! Ja Cię teraz bardziej kocham !!!!!" 

Nie powinienem , ale ucieszyłem się. Dostałem skrzydeł. To najmilsze co napisał i powiedział mi Erni od "x" czasu.

Potem przeczytałem Jego komentarz na moim blogu.

Nie wiem co mam robić. Wiem , że też nie jest mu łatwo. Wiem , że cierpi. Dlatego nie pozwolę powiedzieć złego słowa na niego.

Coraz częściej zastanawiam się czy jakbym się przeprowadził do Niego to to zmieniłoby coś. Czy to spowodowałoby , że będziemy razem.

Potrzebuję Go jak tlenu. Nie mam pojęcia dlaczego tak się zachowuję. Obaj wiemy , że jest mała szansa na "nas" , ale jest. Zawsze jest szansa i ja jestem w stanie poświęcić się dla niej ( szansy ).

W tym mieście już nic mnie nie trzyma. Zacząłem szukać pracy - innej pracy. Jak trzeba będzie przeprowadzę się. Ma mi kto pomóc w razie czego. Ja i tak potrzebuję do życia jednej rzeczy MIŁOŚCI !!!

Chciałbym pozbierać się wreszcie i zacząć żyć normalnie , ale bardziej pragnę Erniego.

Dziś jak rozmawialiśmy na GG powiedział ważną  rzecz

 "zauwazyłes, ze bardziej mnie kochasz i tęsknisz aniżeli mnie miałes"

Tak widzę to , ale wtedy był mój. Czułem jego miłość. Wiedziałem , że mnie kocha. Dopiero teraz uzmysłowiłem sobie jak bardzo Go kocham. Nie rozpaczam przez to , że zerwaliśmy i że jestem sam , ale przez to , że KOCHAM GO i nie mogę mu dać tej miłości. Że nie mogę mu dać siebie. Rozpaczam bo chce zacząć żyć normalnie , ale beze mnie. Bez mojej miłości.

Myślę , że jednak dałem mu odczuć mą miłość . Może za mało , ale to były początki. Wtedy nie myślałem o tym , że .... Zawsze tak jest , że jak coś stracimy to patrzymy na to inaczej. Tyle tylko , że moja miłość była do niego zawsze. Powiedziałem mu to już za 1szym razem gdy przyjechał. Nie powiedziałbym tego jakbym tak nie czuł. Nie mówie każdemu takich słów. Są dla mnie zbyt ważne.

Chciałbym już się zamknąć w tej kwestii i nie sprawiać mu bólu , ale krzyczenie o tym jak Go kocham jest silniejsze ode mnie. Chciałbym wykrzyczeć to jak wtedy na dyskotece gdy 1szy raz w życiu zadedykowałem komuś piosenkę z tymi słowami     "KOCHAM CIE"

Chciałbym walczyć o niego , ale mam wrażenie , że to wojna z wiatrakami. Że los po prostu chce inaczej. Ja jednak nie chce się poddać. Może kiedyś ( oby wkrótce ) wszystko się ułoży dobrze.

 

 

Tomek pojechał przed 13:00. W sumie to cieszę się. Za bardzo mnie drażniło , że jest on zamiast Erniego.

Normalnie byłoby ok , ale nie w stanie jakim jestem teraz  i nie gdy kocham Erniego.

Spędziłem w GK ponad godzine żeby pogadać z kierowniczką jednego ze sklepów i usłyszeć , że szukają studentów.

Wkórzyłem się .

W domu znowu ryczałem. Obejrzałem "Ratatuja" na HBO.

Przejrzałem oferty pracy na necie , ale nic dla mnie. W większości trzeba mieć spore kwalifikacje w danej dziedzinie :/ A niby szukają pracowników bo brakuje.

dzień bez sensu
Autor: dobryc
Tagi: bezsens  
04 stycznia 2009, 14:54

Wczorajszy dzień minał jak zwykle.

Rano na targu. Potem długie rozmowy z Tomkiem i płacz. Trochę TV.

Wieczorem Wiola próbowała mnie zmusić żebym pojechał z nia na dyskotekę. Nie chciałem.

Nie potrafię pomyśleć , że Jego tam nie będzie. Że inni mogą się do mnie dowalać. Wiedziałem , że jak pojadę to złapię mega doła . Gadała z Sebastianem żeby ten mnie namówił , ale jeszc ebardziej mnie tym rozwścieczyli. Ja nie chcę - nie jestem gotowy.

Spać poszliśmy ok.23:00 bo leciał film , który przypomniał mi kochanego Erniego i zalałem się łzami.

Rozmyślania
Autor: dobryc
Tagi: kocham i nienawidze  
03 stycznia 2009, 07:50

Rozmawiałem z Ernim na GG w środę wieczorem.

Znowu był chamski i zarzucał mi , że to moja wina. Oczywiście zaczął rozmowę i po kilku minutach napisał , że kończy bo idzie do Adama. Zabolało mnie to bardzo. Czy on nie widzi ze mnie tym rani.Nie wie czy przyjedzie w piątek bo ojciec nie chce go puścić. Wieczorem da znać.

Napisał esa , że jednak nie przyjedzie. Wcześniej dzwoniłem do Sławka zapytać co mam robić . Czy skłamać żeby nie przyjeżdżał czy pozwolić mu przyjechać i "wygonić" Tomka. Odpowiedział ,że jeżeli go kocham to niech przyjedzie. Poprosiłem Tomka żeby wracał w piątek. Oczywiście popłakał się , ale zrobi to. Było mi strasznie...

Wieczorem weszliśmy na profil Erniego na Naszej Klasie. Nie wytrzymałem . Rozpłakałem się na maksa. Wyłem jak bóbr.

JA GO KOCHAM !!!!!!!!

Chciałbym żeby to się skończyło , ale nie potrafię przestać go kochać.

Jak sobie postanowię , że nie odezwę się już do niego , to za chwile mam pretensje do siebie , że tak chcę . Wtedy wściekam się , zę zachowuje się jak dzieciak i pokazuje , że jestem miękki. Tak jestem miękki w tej kwestii bo GO KOCHAM , KOCHAM NAD ŻYCIE!!!

tęsknota
Autor: dobryc
Tagi: wróć - pokochaj  
03 stycznia 2009, 07:38

Ogólnie to dni płyną nudnie :/

Nie potrafię się cieszyć niczym.

Ciągle tęsknię.

W piątek miał przyjechać Erni. Nie przyjechał bo ojciec go nie puścił. Jestem wściekły.

Rozmawiałem z nim chwilę na GG. Znowu wylewaliśmy na siebie pretensje o byle g...

On nie rozumie chyba jak ja GO KOCHAM ! Jak bardzo mi go brakuje. Jak bardzo tęsknię za nim. Co się ze mną dzieje od miesiąca. On tego nie wie , albo nie chce wiedzieć. Tak bardzo go kocham i nie potrafię przestać. Wszystkie moje mysli krążą wokół niego. Wszystko co robię robię tak żeby być fair wobec niego. Żeby móc kiedyś spojrzeć mu w oczy i powiedzieć , że KOCHAŁEM CIĘ JAK NIKOGO WCZEŚNIEJ. Wiem to głupie , ale nie potrafię przestać. Moja miłośc jest silniejsza.

Boli tylko to , że on zdaje się tego nie widzieć. Nie rozumie , że mówiąc i robiąc niektóre rzeczy w tej chwili rani mnie bo nie jestem gotów jeszcze na to.

 Życzę mu jak najlepiej i będę szczęśliwy jeżeli on będzie , ale teraz nie potrafię się z tego cieszyć bo KOCHAM GO !!!!!!!

KOCHAM GO NAD ŻYCIE !!!!!!!!!!!

W pracy nuda. Niestety brat w mojej sprawie tez milczy. Muszę zadzwonić i zapytać się czy mam coś zrobić.

Zrobiliśmy wczoraj  (piątek) inwentaryzację. Nie mogłem się skupić na niczym.Ciągle się myliłem. Już myślałem ,że Rysiu zaraz mnie pierd... i karze jechać do domu. Przez 3/4  dnia zjadłem tylko 4 kromki chleba , 2 serki homogenizowane i jabłko. Dopiero wieczorem troche więcej.

Wieczorem byliśmy  w kinie z Tomkiem , Krzyśkiem i Przemkiem na "Madagaskar 2" Pośmialiśmy się , ale ja i tak ....

Późnym wieczorem. Wiola i Paweł zaprosili nas na film do siebie , ale zanim zaczęli oglądać zrobiło się późno i poszliśmy spać.

Po nocach i tak nie śpię.

Gdyby nie Tomek to wogóle bym nie chodził spać bo siedziałbym  na kompie. Chcę tylko żeby on choc na chwilę odpoczął. Mnie to nie potrzebne.

To co pamiętam
Autor: dobryc
Tagi: podsumowanie  
01 stycznia 2009, 12:45

Jak co roku o tej porze przyszedł czas na podsumowania.

Nie działo się zbyt wiele. Przynajmniej do lipca.

Z okresu przed lipcem pamiętam tylko 2 znaczące rzeczy:

Spotkania z Sebastianem ( jego inicjatywa chęci spróbowania bycia razem ) i Krzyśka.

Z Sebkiem znamy się już dośc długo , ale dopiero  gdzieś w marcu zaproponował ....No cóż spróbowaliśmy.

Niestety trwało to bardzo krótko bo 01-04-08 powiedział , że jednak nie da rady i nie może być ze mną. Że nie da mi tego czego oczekuję. No cóż jak zawsze zostałem z niczym. Na szczęście nie zaangażowałem się za bardzo i jakoś to przeżyłem.

 

Potem poznałem Krzyśka. Był czerwiec i początek lipca. Wydawał się sympatyczny , ale nie był w moim guście i miał problemy z alkoholem , palił. Już na 2gim spotkaniu powiedziałem mu , że nic z tego nie będzie. Spotykaliśmy się czysto ( dla mnie przynajmniej tak było ) towarzysko , ale on zakochał się we mnie. Potem jak mu powiedziałem ,że na pewno nic z tego nie będzie zaczął robić mi sceny. Przyjeżdżał pod dom nad ranem i na całą ulicę wyznawał miłość. Niestety za każdym razem jak to robił to ledwo trzymał się na nogach.

Zanim go poznałem lepiej chcieliśmy razem otworzyć jakąś knajpę jako wspólny interes. Potem okazało się , że to byłby najgorsza decyzja  jaką mógłbym wtedy podjąć. Na szczęście pomogli przyjaciele.

 

Więcej rzeczy nie pamiętam z tamtego okresu.

 

Pod koniec czerwca poznałem Tomka. Zostaliśmy kumplami. Był u mnie 2 razy.

 

 

Potem przyszedł lipiec i przytrafiło mi się coś najcudowniejszego od 2 lat.

 POZNAŁEM ERNIEGO I POKOCHAŁEM GO ZE WZAJEMNOŚCIĄ !!!!!!!

Otrzymałem od losu i Boga to co najpiękniejsze może spotkać człowieka - MIŁOŚĆ !!!

Uczucie , którego nic nie jest w stanie zastąpić. Najcudowniejsze lekarstwo , dar i wszystko co NAJ czego człowiek może zapragnąć.

Najwspanialsze 5 miesiący ( lipiec - listopad ) mego życia w przeciągu 2 lat. Zakochałem się i byłem kochany. To spotkało mnie 3 raz.

DZIĘKUJĘ CI ZA TO !!!!!!!!!!!!

Mam nadzieję , że nigdy tego nie zapomnę. Mam nadzieję , że zawsze będę Go kochał. Może inaczej jak teraz ( wciąż Go kocham ) , ale oby to trwało wiecznie.

Nie wiem czy On wie ile dał mi szczęścia. Jeżeli nie wie , to napiszę to tu.

DAŁEŚ MI NIEWYOBRAŻALNIE WIELE SZCZĘŚCIA !!!!!!!

Nigdy wcześniej nie czułem się tak kochany !!!!

Od lipca pamiętam praktycznie wszystko. Może niektóre fakty mi się mieszają z innymi ludźmi , ale pamiętam ten okres bardzo dobrze.

Potem przyszedł grudzień i ....

 

Jest jeszcze 1 rzecz.

23-11-2008 ( niedziela ) zmarł dziadek Piotr - mamy ojciec. Miał 87 lat.

Cześć jego pamięci.

Człowieka godnego nieba już za życia.

sylwester
Autor: dobryc
Tagi: czemu nie on  
01 stycznia 2009, 07:40

W pracy zero roboty.

W domu o 13:00. Troszkę się zdrzemnąłem przed nocą.

Przyjechała Aga ze znajomymi. Razem 7 osób więc dość gwarno :)

Dzwonił Erni , że przyjedzie w piątek na weekend. Cieszę się bo chcę z nim porozmawiać wreszcie normalnie.

Na rynek wyszliśmy ok. 22:00. W autobusach nie było jeszcze tłoku. Na rynku też nie. Zimno.

Ok. 23:10 zaczęło się robić bardzo ciasno i pokazało się mnóstwo pijaków :/. Kate Ryan śpiewała świetnie , ale moje myśli były gdzieś .... Marzyłem żeby on tu był. Marzyłem żeby się przytulić i powiedzieć  ( mówić ) mu " Kocham Cię".

O północy zaczęło się. Pokaz fajerwerków i  deszcz szampana. Podobało mi się , ale śmierdziałem cały szampanem. Przez 15 min. próbowaliśmy się wydostać z rynku na autobus. W domu ok. 1:00. Nie chcieliśmy czekać do końca bo baliśmy się , że potem autobusy będą przepełnione i...

Wróciła Aga ze znajomymi. Walili do drzwi bo nie mogli się dostać do domu ( zamek się zaciął ) a troche trwało zanim się skapnąłem , że walą w drzwi za mną a nie bawią się:P Wpuściłem ich ok.1:40.

30-12-08
Autor: dobryc
Tagi: 30-12-08  
01 stycznia 2009, 07:31

Nie spałem :/

W pracy bbb mało roboty.

Po pracy musiałem zawieźć towar na rynek. Pojechał ze mną Tomek. Połaziliśmy po mieście. Na rynku była próba przed sylwestrem. Muszę przyznać , że zapowiada się fajnie.Duża kolorowa scena i mnóstwo świateł wokół. Bardzo ładnie prezentował się rynek. Chciałbym aby to był Erni a nie Tomek. Wróciliśmy zmarznięci ok 19:15. Gadaliśmy.

Tomek chciałby się przytulić , ale ja nie potrafię . Nie chcę "zdradzić " Erniego. Mam taką potrzebę żeby być mu wiernym.

wracam - 28-12-08
Autor: dobryc
Tagi: wracam  
30 grudnia 2008, 23:09

 

Nie byłem w stanie iśc do kościoła. Nie spalem całą noc. Nie mogłem znowu nic przełknąć.

Siedzę osłupiały przed TV - tęsknię.

O mało nie spóźniłem się na pociąg do Kraka bo za późno wyszliśmy , ale udało się. W pociągu mnóstwo ludzi. Tomek stał w przejściu i tak zajechalismy do Katowic gdzie dopiero zwolniło się troche miejsc.W domu ok. 19:15.

Nie działa telewizor więc oglądamy kompa - nagadaliśmy się w pociągu.