Archiwum grudzień 2008, strona 2


modlitwa do Boga
Autor: dobryc
Tagi: prośba  
21 grudnia 2008, 14:31

Właśnie wróciłem z kościoła.

Byłem przeprosić za wszystko i prosić o co nieco.

Rozpłakałem się w kościele.

Uzmysłowiłem sobie , że nie mam prawa prosić o cokolwiek.

O co może prosić człowiek z góry skazany "na potępienie".

O co może prosić Boga gej.

O miłość? Przecież związki homo są "be".

O pieniądze? Przecież one szczęscia nie dają i są zbędne.

O zdrowie? Przecież prowadząc gejowskie życie sam narażam się...

Dlatego modliłem się i prosiłem o 3 rzeczy. TYLKO 3 rzeczy.

O siłę na życie. O rozum żebym to życie przeżył godnie. O szczęście dla WSZYSTKICH , których kocham.

Wiem , że jak szczęśliwi będą Ci , których kocham to i ja będę szczęśliwy.

 

 

 

 

rozmyślenia
Autor: dobryc
Tagi: rozmysł  
21 grudnia 2008, 11:06

Znowu jest mi smutno i tęsknię - myślę o Ernim.

Ja Go poprostu kocham. Nic na to nie poradzę.

Rano planuję , że od dziś nie będę upubliczniał bloga. Będę pisał tylko dla siebie a za jakiś czas może je udostępnię.

Tak boję się , że już nigdy nie pokocham nikogo a tym bardziej ktoś mnie.

KOCHAM ERNIEGO !!!!

Śniadanie znowu rośnie mi w gardle. Myślę ciągle o Nim.

Przyjedzie Tomek to nie pozwolę mu się zbliżyć do siebie i sam będę się trzymał z dala od niego.

Siedzę na czacie i mam ciarki. Niby pociągają mnie faceci i mam ochotę , ale jak sobie pomyślę o Ernim to ....JA GO KOCHAM !!!!!!!!!!! NIE CHCE NIKOGO INNEGO !!!!!!!!!

Ryczę znowu. Po kilku dniach przerwy znowu ryczę.

Bardzo chciałbym z Nim być.

Może rzeczywiście skończę ze sobą i będę miał spokój.

luzik
Autor: dobryc
Tagi: luz  
20 grudnia 2008, 22:23

Jak pisałem wcześniej dziś miałem dziwną pobódkę.

Na dworze przestało padać. Rano tradycyjnie na targ. Małe zakupy.

Po powrocie zrobiłem sobie śniadanko i oglądałem chwilę TV.

Wiola od rana robi pranie za praniem. Załapałem się i wreszcie mogłem uprać kolorowe koszulki , które miały już trochę:P

Pojechałem do Ikei. Chciałem kupić sobie stolik bo w sumie nei mam żadnego i kartony na uporządkowanie ciuchów w szafie. Niestety kartony , które były okazały się albo za duże albo za małe. Nie kupiłem. Ale stolik tak 39.99 zł.

Wróciłem z zaraz go złożyłem. No i teraz jest git :)

Wysłałem kilka kartek z neta do wszystkich znajomych ( takie z opóźnionym zapłonem )

Zdrzemnąłem się chwilke bo jakoś mnie zmogło.

Wieczorem eksperymentowałem z wyglądem bloga - muszę jeszcze poćwiczyć , ale to już jutro :)

Jestem z siebie dumny . Już ok. 2 tyg.  nie jem słodyczy - żadnych kupnych słodyczy !!!

Dżemy i nutelle do śniadania i to tylko w soboty.

Może dlatego schudłem do 82kg. JUPI!!!! Tak czy siak będę dzielny. Podobno wychodzenie z nałogu cukrowego trwa 3 miechy więc muszę się pilnować.

Martwią mnie tylko świąteczne smakołyki mamusi.

 Dziś kolejny dzień bez fona i mało na kompie :)

rozmyślania
Autor: dobryc
Tagi: żale  
20 grudnia 2008, 19:44

Jest mi bardzo źle. Czuję się oszukany . Przez Niego jak i przez siebie. Nie wiem czego ja się spodziewałem. Jestem załamany tym co się stało. Ciągle GO KOCHAM !!!!!!.

Raz mam ochotę pieprznąć tym wszystkim i przestać wogóle się do niego odzywać , ale zaraz myślę sobie , że to głupie i dziecinne.

Wiem tylko , że nie potrafię przestać o Nim myśleć. Ciągle myślę , ciągle.

Dziś cały dzień nie wchodziłem na AQQ i nie włączałem komórki. Nie wiem czy to dobrze , ale może mi szybciej przejdzie. Robię co moge żeby tak się stało , ale i tak nie wychodzi.

Wiem , że może nikogo nie mieć i pisze tak tylko po to żebym się odwalił i żeby mi przeszło , ale i tak jest mi cholernie przykro. To tak bardzo boli !!!!!!!!

Wszystko mi o Nim przypomina. Nie ma rzeczy żebym nie skojarzył z Nim.

Myślę o samobójstwie. Brak mi odwagi. Ale jak mam tak żyć to ja nie chcę , podziękuję.

Ja naprawdę zaczynam się bać o siebie.

Dziś postanowiłem , że wstawię hasło na bloga żeby nie mógł go czytać. Teraz tak myślę ...kogo ja chcę tym ukarać. Znowu pokazać , że jestem jak dzieciak , że znowu coś mi odbiło. Chce niech czyta. Po prostu przestanę tam wpisywać rzeczy dotyczące Jego. Będę je zamieszczał w osobnych notkach - takich jak ta.

KOCHAM GO BARDZO.

A może to nie miłość tylko strach przed byciem samemu. Nie wiem. Nic już nie wiem .

Chcę , PRAGNĘ miłości.

Ważę już 82 kg. Czyli schudłem ok 3kg. w 1,5 tyg. Z jednej strony cieszy mnie to , ale z drugiej martwi. To moze sie odbić na mojej psychice

Tyle rzeczy mi chodzi po głowie.W jednych myślach nienawidzę Go w innych kocham na zabój.

 

sny
Autor: dobryc
Tagi: sny  
20 grudnia 2008, 08:36

Pamiętam tylko pojedyncze fragmenciki z nich.

 

1: To działo się u mnie w rodzinnym domu. Brat z tatą przynieśli do domu duży telewizor LCD i kino domowe - jakies wypasione. Pamiętam ,że kino miało głośniki satelitarne ( płaskie ) , które chcieliśmy zawieszać na ścianach.

 

2: Nie wiem co i jak , ale gadałem z jakimś gościem i on na pożegnanie chciał mnie pocałować.

  Dobrze , że sen ten był nad ranem bo obudziłem się przerażony i już nie zasnąłem.

Nie chcę się lizać i przytulać z nikim innym !!!!!!!!!! 

tęsknię
Autor: dobryc
Tagi: tęsknię  
19 grudnia 2008, 23:40

Noc do bani.

Ta nawiedzona kobieta o godz. 0:30 poszła do kuchni gotować żarcie. Tłukła się tam do 1:30. Skończyła w kuchni zaczęła na górze. Myślałem , że ją po prostu uduszę.

Na nieszczęście ( w tym przypadku ) mam bardzo czuły słuch nawet jak śpię i byle szelest mnie obudzi.

Na dworze paskudnie. Sypie śnieg z deszczem i jest bardzo mokro , jest chlapa. Tego najbardziej nie lubię zimą :/

Rysiu przyniósł do pracy swojego laptopa bo wczoraj nie zdążyliśmy nic z nim zrobić. Dziś na wszelki wypadek wzięliśmy się za niego od rana.

Do 14:00 nie było co robić. Potem zaczęli słać faktury i  wyrobiliśmy się na 17:00. Był tego sporo.

Padła mi komóra w ciągu dnia więc miałem wyłączony telefon w pracy. W domu dopiero o 18:00. Nie włączałem kompa  i komórki bo stwierdziłem , że nie będę z nikim gadał i wysłuchiwał pocieszeń. Dopiero teraz włączyłem kompa.

 

Niestety. Im bardziej chcę o Nim zapomnieć tym bardziej Go kocham. Nie potrafię przestać. Wszędzie widzę słowa , rzeczy z Nim związane. Każde słowo na "O" czy słowo "wielkopolska" itp. zaraz przywodzi mi na myśl... Nie wiem. Nie mam pojęcia kiedy to się skończy. Chciałbym dla Niego i dla siebie to przerwać.

Wczoraj napisałem , że cieszę się z Jego szczęścia. Tak cieszę się , ale ZAZDROSZCZĘ tamtemu bardzo. Jestem tak zazdrosny. Tak cholernie wściekły.  Uczucie jakie dostałem przez te 4 miesiące to było coś wspaniałego. Kochałem i czułem się kochany. Niestety przeszło Mu i zakochał się w innym. Nie dziwię się kochać kogoś na odległość.... Obdarzy go większym uczuciem niż mnie. Jest to możliwe bo tamten jest na miejscu więc łatwiej o bliskość . Znowu nie brzmi to za ciekawie , ale jestem zwykłym człowiekiem i wyrażam myśli w sposób jaki umiem w danej chwili. Przecież nie chodzi tu o jakieś wymyślne słowa czy zwroty. To jest mój "pamiętnik" i piszę tak jak myślę.

Jak zaczynam myśleć bardziej logicznie to połowa ludzi nie nadąża więc....ubrałem to w proste słowa , które i tak w pełni nie oddają tego co myślę.

Mnie brakuje Erniego bardzo. Jak już wiele razy wspominałem nie mogę nawet patrzeć na innych. Jak pomyślę o sexie z kimś innym to mnie zbiera na wymioty. Po prostu nie wyobrażam sobie teraz żebym mógł kiedykolwiek z kimś.

Czuję , że mam ochotę na sex , ale jak przypomnę sobie .... to zalewam się łzami , wzbiera we mnie złość.

Zaraz wyjdzie na to , że tylko sexu z Ernim chciałem. Nie to nie tak. Ja Go po prostu kocham i nie potrafię myśleć o nikim innym.

Był częścia mego życia . Krótką bo krótka , ale znaczącą. Odbił kolejną ranę w moim sercu. Miłą ranę , ale jednak ranę.  

Postanowiłem wpisać dziś moje ostanie wiersze . To tak na pożegnanie.

 

 

Bóg stawia mi wiele barier.

Sam też nie jestem bez winy.

Tylko pytam o cel...

.....................................................

......................................................

Jaki jest sens starania się i bycia silnym , skoro i tak wszystko obróci się przeciw tobie.

.........................................................

.......................................................

Znajomi mówią :

" Zmień coś. Staraj się coś zmienić "

Lecz ja już nie mam siły ,

żeby ich zadowolić.

....................................

........................................

Kocham go , jak mało kogo.

Kocham go , bo był sobą.

Kocham go , bo dał mi radość.

Kocham go , bo to miłość.

 

Jest jeszcze kilka moich myśli , ale nie nadają się do publicznego okazania ( jak na razie - może kiedyś ).

 

 

Koniec marzeń
Autor: dobryc
Tagi: koniec  
18 grudnia 2008, 22:43

Bobódka o stałej porze :/

Na dworze mokro:/

W pracy zapieprz , ale wyrobiliśmy się. Znowu szykują się paczki od wczorajszej firmy do roboty. Tym razem tańsze , ale razem to da mase pieniędzy. Dziś na spokojnie policzyliśmy wartość 1 wczorajszej paczki i wyszło nam ok. 1000 pln a nie jak wczoraj na szybko 250-300. Sam koniak w paczce kosztuje przecież ok. 300 pln. a reszta ...

 

W domciu chwilę gadałem  z Ernim o jego szczęściu ( ma chłopaka - Adama ) i o.... pogodzie .

To żenujące , że po tym wszystkim stać nas tylko na rozmowę o pogodzie.

On już pokochał innego. Chciałbym żeby to było takie proste. Moja miłość nie jest taka płytka. Źle to zabrzmiało. Nie wątpię przecież , że mnie  kochał. Chodzi TYLKO o to jak szybko i łatwo mu przeszło.

Ja zakochałem się 3 raz w życiu. Zazdroszczę , że nie będzie tak cierpiał jak ja.

Ale cieszę się , że jest szczęśliwy. Wiem brzmi to fałszywie , ale jednak. Tak zazdroszczę i tym podobne mam myśli , ale cieszę się.

Jak przypominam sobie jego czyny , słowa zanim tak na dobre byliśmy razem to jest BBBB dobrym człowiekiem. Opiekuje się mamą . Mnie też dał wiele radości i wiele razy pomógł.

DZIĘKUJĘ !!!!!!!

Nie , nie płakałem. Chcę być silny. W środku nadal "chodzę" , ale nie będę już tego pokazywał. Zresztą już dawno wiedziałem , że:

 "Im mniej ludzie wiedzą o tobie tym mniej są w stanie wykorzystać przeciwko."

Tak skończyła się moja "przygoda" z Ernim.

Nie pozostały mi już nawet marzenia.

 

 

Rany trafiłem chyba na najbardziej prymitywny blog jaki mogłem. żeby tu coś stworzyć trzeba się namęczyć :/

Nie będę zmieniał przecież bloga. No chyba ,że uda mi się go w całości gdzieś przenieść.

Chciałem coś jeszcze wpisać , ale zapomniałem :/

 

 

 

sny
Autor: dobryc
Tagi: sny  
18 grudnia 2008, 07:58

Śnił mi się dziś dziadek ( ten co zmarł niedawno ).

Tylko w jakiś dziwny sposób. Byłem u nich w domu. Wszedłem do pokoju . Dziadek leżał na łóżku. Wstał i powiedział , że zaraz zginie. Nie pamiętam czy coś odpowiedziałem , ale rzuciłem się na niego i upadliśmy na łóżko. Objąłem go  ( tak jakbym chciał zasłonić go własnym ciałem ). W tej samej chwili drzwi do pokoju otworzyły się i zobaczyłem człowieka , który strzela do dziadka. Ściągnąłem dziadka na podłogę i strzeliłem do tego gościa. Gościu uciekł. Ja spostrzegłem , że dziadek nie żyje.

Reszty nie pamiętam.

 

Drugi sen zwiazany był z moją pracą , a raczej wczorajszymi paczkami.

Tylko to nie było moje miejsce pracy jak teraz , tylko sklep z art. biurowymi.

Dostaliśmy zlecenie na kolejne paczki. Śmieszne jest to , że miałem za zadanie pójść na stację benzynową BP ze świeczką , która miała być w paczce. Zapalić ją tam i uzyskać od nich zaświadczenie , że owa świeczka nie stanowi zagrożenia pożarowego.

Zastanawiałem się gdzie jest najbliższa stacja BP. Wiedziałem o kilku stacjach , ale czy to były akurat BP.

reszty nie pamiętam.